Ostatni czerwcowy weekend spędziliśmy w dwóch lokalizacjach. Zgodnie z ideą bloga. Jeden dzień w Lesznie, jeden dzień w Głogowie.
Może Wam się wydawać, że zobaczyliśmy mało jak na całe miasto, jednak pamiętajmy - to jest plan na 1 dzień, nie na 4 dniowe zwiedzanie.
to zdjęcie znajdziecie też na moim Instagramie |
DOJAZD
Leszno oddalone jest od Wrocławia o 100 km, co daje nam 1h 45 min. jazdy. No chyba, że jest piątek, godzina 17, wtedy śmiało doliczcie 40 minut, na korek na rogatkach i światła w Rawiczu.
Po drodze do Leszna, na wysokości Żmigrodu (dzięki Woju, za lokalizację) mijamy stację paliw (po prawej stronie jadąc od Wrocławia), na której znajduje się mini ZOO, polecam zatrzymać się na 5 minut i poobserwować zwierzęta, są one bardzo ufne i chętnie podchodzą do siatki.
Do Leszna dojedziemy nie najgorszą trasą, trzeba przebić się przez kilka miejscowości, ale można też podziwiać przyjemne widoki polskich pól i lasów.
WYDARZENIA/ATRAKCJE
W ten ostatni czerwcowy weekend w Lesznie odbywał się pokaz samolotów, dzięki czemu miasto i zalew w Rydzynie były puste.
Samo miasto oferuje pięknie zachowaną starówkę, pływalnię (którą pamiętam z dzieciństwa), lotnisko, galerię handlową i co najfajniejsze, zarówno weekendowych zwiedzających, jak i stałych mieszkańców - sieć dróg rowerowych.
Michał i Marcel dojechali do nas rowerami nad zalew |
Po mieście też łatwo jest się poruszać obwodnicą śródmiejską (auto) lub ścieżkami (rower + piechotą).
Co do samego zalewu, to plaża znajduje się tylko w jednym miejscu, co jest bardzo wygodne dla spacerowiczów i plażowiczów - nie wchodzą sobie w drogę. Niedaleko kąpieliska, które jest niestrzeżone, znajduje się kilka toalet Toi-Toi.
W Rydzynie znajduje się też Zamek. Niestety nie udało nam się go tego dnia odwiedzić.
W Rydzynie znajduje się też Zamek. Niestety nie udało nam się go tego dnia odwiedzić.
Parking, a w zasadzie 1/2 parkingu |
Nie widziałam nikogo, kto by grillował nad zalewem. Ale widziałam za to Panów łowiących ryby. Ryb nie widziałam ale wędkarze byli.
Piasek na kąpielisku jest dosyć twardy i bardziej przypomina nieposianą ziemię najniższej klasy, niż piaszczystą plażę. Przyjemnie chodzi się po niej w butach, ale do leżenia może być nieco twardo.
Piasek na kąpielisku jest dosyć twardy i bardziej przypomina nieposianą ziemię najniższej klasy, niż piaszczystą plażę. Przyjemnie chodzi się po niej w butach, ale do leżenia może być nieco twardo.
Plaża, kąpielisko |
Plaża, kąpielisko. |
Każda strona zalewu Rydzyna to inna historia. Z jednej strony łąka, z drugiej mini port. |
Psy biegają bez smyczy, nikomu to za bardzo nie przeszkadza. Jest gdzie wybiegać czworonoga - wydma jest szeroka. Można też wykąpać pupila np. w miejscu bez plaży, tak aby nie przeszkadzać plażowiczom. A brzeg jest długi więc na pewno najdziemy dla siebie odpowiednie miejsce.
Zalew w Rydzynie to przyjemna destynacja zarówno dla fanów aktywnego wypoczynku jak i amatorów plażingu. Miejsca wystarczy dla wszystkich.
Gratuluję pomysłu i czekam na kolejne travelwpisy. Wytrwałości i pełnego baku :-) pozdrawiamy z Leszna :-)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńStacja z mini zoo jest na wysokości Żmigrodu, po prawej stronie(jadąc od Wro). O ile dobrze pamiętam jest to stacja BP. PozdroWronka
OdpowiedzUsuńnajlepiej! Dzięki :*
UsuńStacja BP z mini zoo miejscowość Dębno miedzy Rawiczem a Żmigrodem. Zgadza się od Wro po prawej stronie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPozostaje mi tylko całkowicie poprzeć przedmówcę. Starówka w Rydzynie i Wschowie to dopiero byś miała materiał na Bloga. Każde z tych miejscowości mijałaś. Jeśli jechałaś na Głogów z Leszna. Wschowa jest po drodze. Każde z tych miejsc to plan typowo na 1 dzień, za to efekt murowany! No chyba, że chodziło konkretnie o ścieżki rowerowe, to w takim przypadku zalew w Rydzynie jest miejscem, które faktycznie należy odwiedzić miłośnikom rowerowych przejażdżek. Natomiast turystycznie, dla niesamowitych ciekawostek... wróćcie kiedyś zwiedzić w jeden dzień Rydzynę, Leszno, Wschowę. ... no i może Szlichtyngową... :) Takie nasze trójmiasto... dlaczego? Przyjedź i się dowiesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochani, dziękuję Wam za te wskazówki, tak jak piszecie, zarówno sama Rydzyna jak i Wschowa to materiał na osobne dni i wpisy, na pewno skorzystam z Waszych rad i zajadę w te miejsca aby je lepiej poznać i opisać. Weekendów przede mną dużo, pracuję w tygodniu więc mam tylko dwa dni na tydzień na tworzenie postów, dlatego czasami muszę pominąć niektóre miejsca, ale jestem niezmiernie wdzięczna za rady i na pewno wrócę w te niesamowite okolice. Np. samą Wschowę w drodze z Leszna zahaczyłam, jednak było już po zmierzchu i udało mi się jedynie zajechać pod Pomnik wielkiego Byka ;) ale na pewno tam niedługo wrócę.
OdpowiedzUsuńA ja polecam jeszcze Wolsztyn. Jestem mieszkanką Leszna lecz uważam ze Wolsztyn pomimo mniejszych rozmiarów lepiej radzi sobie z gospodarowaniem i odnową miasta. Chociażby to jak wiele ścieżek rowerowych powstało z funduszy unijnych. Polecam na rower i na kąpiel a także na zakupy. No i parowozownia z Piękną Heleną - unikatowa instytucja w skali Europy a może i świata. Szkoda ze nie znalazł się w gminie i w samej parowozowni ktoś to potrafiłby się dogadać ze sobą na wzajem i uzyskać fundusze na odnowę tych wspaniałych lokomotyw. Odwiedźcie puki istnieje...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za radę, mam nadzieję, że uda nam się zobaczyć te cuda zanim odejdą w zapomnienie!
Usuń